obrazek

wtorek, 8 czerwca 2010

Tęcza...



A może pohuśtamy się na tęczy?
-poskaczemy z koloru na kolor,
zjedziemy w dół raz z jednej,
raz z drugiej strony?
A później poszybujemy na kroplach deszczu
wprost do raju…
A tam? Popatrz-
już na nas czekają rajskie rozkosze.
Oślepiona tym cudem wnet oczy podnoszę
i sycę je tym widokiem co dech w piersi zapiera.
Biorę Cię za rękę i biegniemy szybko,szybciej
tym świata dachu,
oszołomieni szczęściem,kaskadą zapachów,
czerpiemy z drzewa rozkoszy…
…aż tu nagle - otwieram wolno oczy -
przecieram z resztek snu,
za oknem szaro,Ciebie nie ma tu
i pewnie Cię nie będzie,
więc zamykam szybko oczy,może sen nadejdzie,
a w tedy pohuśtamy się znów na tęczy
poskaczemy z koloru na kolor
i będziemy się tak mocno trzymać za ręce,
że przebudzenie już nas nie rozłączy,
Ty mie,a ja Ciebie będę kochać
gorąco i goręcej.

wtorek, 25 maja 2010

Mamusia i tatuś....


Gdy byłam mała to mama do snu mi śpiewała
Gdy byłam mała to mama do przedszkola mnie prowadzała
Gdy byłam mała to z tatą w zoo żyrafy oglądałam
Gdy byłam mała to tata w zimie lepił ze mną bałwana
Gdy już trochę podrosłam i do szkoły szłam już sama to mama w domu sprzątała i obiadek nam gotowała.
Gdy tato z pracy zmęczony wracał zaraz całował mame w czółko i mówił do niej Kocham Cię pszczółko, zaś mnie podnosił na rękach wysoko
i kręcił się ze mną wokoło…
Teraz jestem dorosła i sama podejmuje decyzje, choć czasem błędne to i tak rodzice zawsze wspierają mnie…
Dziękuje im za to,że wychowali mnie,że nauczyli, co w życiu jest najważniejsze,
za to właśnie bardzo Kocham ich...

wtorek, 18 maja 2010

Tęsknota za słońcem...





Słońce w ogrodach
i słońce w kwiatach,
słońce na łąkach
blaski swe wplata
w błękit cykorii
i żółć nawłoci,
na mirabelkach
drżąco się złoci.

Słońce na skrzydłach
barwnych motyli,
i pośród malin
czerwień odchyli ,
słońce w jabłoniach
i słońce w gruszach ,
słoneczne cienie
wiatr lekko rusza.

Wszystko skąpane
w promieniach słońca ,
spokój i cisza
słodkokojąca.

piątek, 14 maja 2010

czwartek, 13 maja 2010

Czy świat jest zły?


Ile jest zła na tym świecie?
Wojny...pobicia...gwałty....
Nikomu nie życzyłabym tego..nawet swojemu wrogowi....
Cóż mamy robić skoro obok nas to się dzieje? Jak pomóc?
A co zrobić skoro nas to dotknie?
Nauczyć się z tym żyć?
Jak?
Po prostu pogodzić się z tym?
To jest takie trudne....
Jednak musimy iść dalej do przodu....z uśmiechem mimo wszystko.

środa, 12 maja 2010

Zaakceptować siebie


Czy trudno jest siebie zaakceptować?Na początku nie mogłam zrozumieć...dlaczego ja?
Trudno mi się żyje z tą wadą... Czy nie lepiej być niewidomą...ale za to mogłabym słyszeć szum wiatru....śpiew ptaków....
A czy na pewno lepiej?
Przecież nie mogłabym zobaczyć pięknych kolorów...barw tęczy...kwiatów....
Więc...zaakceptowałam siebie...i...co się stało?
...i świat stał się piękniejszy... :-)